Po mistrzostwach świata w piłce nożnej w 2002 roku reprezentacja wróciła do kraju. Parę dni później trener Engel poszedł do sklepu po jakieś żarcie. Wszędzie jednak obsługa nie chce go obsłużyć i wyganiają go z każdego sklepu. Zmęczony i zrozpaczony wraca do domu. Żona dała mu ra-może się przebierzesz?
Engel pomyślał że to świetny pomysł. Następnego dnia przebrał się za księdza i idzie na zakupy.
Wchodzi do supermarketu-i nic. Zero spojrzeń, nikt nie wygania, jest nierozpoznany, super!
Podchodzi z wózkiem do kasy i stroi w kolejce. Nagle czuje delikatne pukanie w ramię i z tyłu słyszy szept "Proszę księdza, proszę księdza",więc lekko zerka w tył i widzi siostrę zakonną. Zlewa, bo i co ma powiedzieć?
Sytuacja powtarza sie kilka razy
W końcu słyszy w ustach zdecydowany męski głos:
-Księże Engelu, to ja, siostra Hajto
Engel pomyślał że to świetny pomysł. Następnego dnia przebrał się za księdza i idzie na zakupy.
Wchodzi do supermarketu-i nic. Zero spojrzeń, nikt nie wygania, jest nierozpoznany, super!
Podchodzi z wózkiem do kasy i stroi w kolejce. Nagle czuje delikatne pukanie w ramię i z tyłu słyszy szept "Proszę księdza, proszę księdza",więc lekko zerka w tył i widzi siostrę zakonną. Zlewa, bo i co ma powiedzieć?
Sytuacja powtarza sie kilka razy
W końcu słyszy w ustach zdecydowany męski głos:
-Księże Engelu, to ja, siostra Hajto
Komentuj bez logowania :)
Zaloguj się, by móc dodawać komentarze.