Nauczycielka miała urodziny, więc przyniosła na lekcje cukierki i częstuje dzieci, podchodzi do Jasia a Jasiu mówi:
-Pieerdole, nie chce...
Pani udała, że nie słyszy i podaje mu po raz kolejny a Jasiu znowu:
-Pieerdole, nie chce!
Nauczycielka sie wkurzyła i kazała przyjść Jasiowi z ojcem. Na drugi dzień w gabinecie dyrektora sytuacja się powtarza.
Pani częstuje Jasia a on mówi:
-Pierdole, nie chce!
-Widzi pan??! Widzi jak sie Jasiu odnosi???!
Na to ojciec:
To po chuj go Pani częstuje?
-Pieerdole, nie chce...
Pani udała, że nie słyszy i podaje mu po raz kolejny a Jasiu znowu:
-Pieerdole, nie chce!
Nauczycielka sie wkurzyła i kazała przyjść Jasiowi z ojcem. Na drugi dzień w gabinecie dyrektora sytuacja się powtarza.
Pani częstuje Jasia a on mówi:
-Pierdole, nie chce!
-Widzi pan??! Widzi jak sie Jasiu odnosi???!
Na to ojciec:
To po chuj go Pani częstuje?
Komentuj bez logowania :)
Zaloguj się, by móc dodawać komentarze.