Polak, Rusek i Niemiec siedzieli w więzieniu. Rusek podchodzi z kawałkiem słoniny w ręku do Niemca:
- Chcesz ?
A Niemiec myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać.
- Nie chce.
Rusek podchodzi z tą słoniną do polaka:
- Chcesz ?
A Polak myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać. Ale zjem słoninę i będę miał siłę w rękach i się obronie.
- Chcę.
Polak zjadł słoninę, a Rusek do niego:
- Zjadłeś ?
- Zajdlem.
- Masz siłę w rękach ?
- Mam
- To przytrzymaj mi Niemca
- Chcesz ?
A Niemiec myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać.
- Nie chce.
Rusek podchodzi z tą słoniną do polaka:
- Chcesz ?
A Polak myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać. Ale zjem słoninę i będę miał siłę w rękach i się obronie.
- Chcę.
Polak zjadł słoninę, a Rusek do niego:
- Zjadłeś ?
- Zajdlem.
- Masz siłę w rękach ?
- Mam
- To przytrzymaj mi Niemca
Przychodzi facet do baru i zamawia kieliszek wódki i połówkę cytryny. Wypija, zagryza cytryną. Potem zamawia jeszcze jeden kieliszek wódki i jeszcze jedną połówkę cytryny. Wypija i zagryza cytryną. Powtarza to kilkakrotnie. W końcu barman pyta:
- Pan jest kolejarzem?
- Tak, skąd pan wie?
- Bo ma pan czapkę kolejarza.
- Pan jest kolejarzem?
- Tak, skąd pan wie?
- Bo ma pan czapkę kolejarza.
- Cześć Rysiek. Wiesz co, nie chcę, żebyś do nas więcej przychodził.
- Jak to, co się stało?
- No nie, po prostu nie przychodź.
- Ale co się stało, do cholery?
- Jak byłeś u nas ostatnio, to zginęło nam 150 złotych.
- Chyba nie myślisz, że to ja?
- No nie, pieniądze się znalazły, ale wiesz, niesmak pozostał
- Jak to, co się stało?
- No nie, po prostu nie przychodź.
- Ale co się stało, do cholery?
- Jak byłeś u nas ostatnio, to zginęło nam 150 złotych.
- Chyba nie myślisz, że to ja?
- No nie, pieniądze się znalazły, ale wiesz, niesmak pozostał
Trzecia klasa, lekcja matematyki.
– Aniu, co robi twój tata?
– Jest nauczycielem w przedszkolu.
– A ile zarabia?
– 760 zł.
– A mama?
– Mama jest bibliotekarką i zarabia 640 zł.
– To ile wynosi wasz budżet?
– 1400 zł miesięcznie.
– Bardzo dobrze, piątka. Jasiu, a twój tata?
– Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900 zł, mama pracuje w izbie celnej na przejściu samochodowym i zarabia 850 zł, nasz budżet wynosi 9000 zł miesięcznie.
– Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała jedynkę postawić…
– Chuj mnie to obchodzi, przynajmniej żyjemy jak ludzie
– Aniu, co robi twój tata?
– Jest nauczycielem w przedszkolu.
– A ile zarabia?
– 760 zł.
– A mama?
– Mama jest bibliotekarką i zarabia 640 zł.
– To ile wynosi wasz budżet?
– 1400 zł miesięcznie.
– Bardzo dobrze, piątka. Jasiu, a twój tata?
– Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900 zł, mama pracuje w izbie celnej na przejściu samochodowym i zarabia 850 zł, nasz budżet wynosi 9000 zł miesięcznie.
– Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała jedynkę postawić…
– Chuj mnie to obchodzi, przynajmniej żyjemy jak ludzie
Komentuj bez logowania :)
Zaloguj się, by móc dodawać komentarze.