Baca napadł na bank i wyjechał do Ameryki. Siedzi w rowie i liczy kasę.
Nagle podchodzi do niego policjant, pokazuje odznakę i mówi:
- POLICE.
A baca na to:
- Nie, nie, sam se police.
Nagle podchodzi do niego policjant, pokazuje odznakę i mówi:
- POLICE.
A baca na to:
- Nie, nie, sam se police.
Komentuj bez logowania :)
Zaloguj się, by móc dodawać komentarze.