Mistrzem był gość z Castoramy gdy zapytałem o mały zawór kulowy do umywalki. Powiedział ze nie ma czegoś takiego jak zawory kulowe i se jaja robie i ma dość żartów. Tłumacze mu o co mi chodzi po czym mowi żebym nie prankował . Wszystko było by spoko poza tym że przykrecał do ścianki/wystawy ogromny zawór kulowy gdzie cała ściana byłą w tych zaworach. Cała alejka. W końcu wiec mysle skoro nie maja zaworow to o klucz poprosze. Pytam wiec go czy maja klucze, nakładki, dzwigienki do zaworow kulowych. Mowi zebym spadał i skonczyl te jaja. Biorę zawór z jego rak. Zdejmuje z niego klucz i pytam co to kurwa jest? A on że jakis wichajster.